środa, 19 września 2012

Wines of Argentina

W dniu 17 września b.r miałam okazję uczestniczyć w degustacji win z Argentyny. Została ona zorganizowana w budynku Pałacu Prymasowskiego przy ul. Senatorskiej w Warszawie.

Argentyna to kraj o dużej różnorodności regionów winiarskich. Winnice rozciągają się na rozległych obszarach - z północy na południe.
Przyznaję, że byłam niezwykle ciekawa win pochodzących z Nowego Świata. W naszym kraju rozpoznawalne są wina pochodzące z Kalifornii czy Chile, ale z tymi, wytwarzanymi w Argentynie nie miałam wcześniej okazji dobrze się zapoznać. Przyznam, że do degustacji podeszłam z dużym zainteresowaniem. W szczególności nastawiłam się na spróbowanie flagowego szczepu tego kraju - Melbeca - w różnych wydaniach...i na szczęście nie zawiodłam się. Degustacja została przeprowadzona w sposób bardzo profesjonały i ciekawy. Przechodząc jednak do samych win i producentów:

Winami, które wzbudziły mój największy zachwyt były te proponowane przez Familia Zuccardi.
Na piedestale wśród proponowanych przez nich win białych stawiam Fuzion Alta Torrontes Pinot Grigio 2012 (90% Torrontes, 10% Pinot Grigio). Wino ciekawe w smaku. Wyraziste. Wspomnieć mogę, że nie jest ono beczkowane. Moje największe zainteresowanie wzbudziły również oba wina ze szczepu Melbec. Jedno i drugie - beczkowane. Bardzo dobre, wyraziste w smaku. Beczka była wyczuwalna, ale nie dominowała w smaku. Wyraźnie było czuć nuty owocowe, takie jak wiśnie i maliny.

Swoje wina zaprezentowała również firma Pascul Toso. Przez dość długi czas prowadziłam konwersację z przedstawicielem firmy - Anglikiem z pochodzenia, który z pietyzmem rozprawiał na temat Argentyny, reprezentowanych szczepów i samej imprezy. Moją szczególną uwagę wzbudził ichniejszy Savignion Blanc (niebeczkowany) oraz dwa wina Cabernet Savignion. Coraz częściej zauważam, iż bardzo odpowiadają mi - modne ostatnio - mieszanki szczepów. Tak było i w tym wypadku. Moje serce bezkonkurencyjnie zdobyła mieszanka 80% Melbec i 20% Cabernet Savignion (Pascul Toso Finca Pedregal Single Vineyard 2006). Naprawdę polecam!

Wśród degustowanych win moją uwagę przykuło również stoisko firmy Carinae. Do degustacji przeznaczonych było zaledwie 5 butelek, jednakże wszystkie bardzo mi posmakowały. Carinae Torrontes 2011 charakteryzował się według mnie nie tylko niezwykłym smakiem, ale i bardzo ciekawym słodkich zapachem. Wino zapadło mi głęboko w pamięć.

Podsumowując. Degustacja win Argentyńskich w Warszawie pokazała niezwykłą różnorodność win Argentyńskich. Wszystkie szczepy - zarówno te bardziej znane jak i te regionalne były doskonale dobrane. Wszystkie próbowane przeze mnie wina dostarczyły mi wyjątkowych wrażeń i pozwoliły w pewnym stopniu poznać winiarską specyfikę Argentyny. 


2 komentarze :

  1. Wino Pascual Toso Finca Pedregal kosztuje chyba 270 zł, to dosć dużo a za argentyńskie nawet bardzo dużo. Za taką cenę wino po prostu musi być co najmniej bardzo dobre, inaczej nikt by nie kupił. Piłem od tego producenta Malbec reserve, który kosztuje 70 zł i był naprawdę bardzo dobry.
    Jak widać to solidny producent. Polecam też wina od Antucura, do kupienia np. w Wine Cornerze. Wkrótce bedzie dostępne u nich wino Antucura Blend Selection 2007 za ok 80 zł. Piłem to wino na degustacji w zeszłym tygodniu i oceniam je na bardzo dobre + W tej chwili w sklepie dostepna jest najtańsza linia cenowa Antucura Barandica za ok 50 zł ale według mnie warto dopłacic te 30 zł bo róznica w jakosci jest znaczna.
    A tak w ogóle fajny ten twój blog, będę tutaj częściej zaglądał. Sam piję głównie Bordeaux, czasami również wina z innych regionów winiarskich.
    Pozdr
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję serdecznie za polecenia i miłe słowa odnośnie bloga. Postaram się zajrzeć w wolnej chwili do Wine Corner - może znajdę tam coś dla siebie :)
    Ja pijam różne wina, ale najbardziej do gustu przypadły mi szczepy endemiczne włoskie.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń