poniedziałek, 13 lutego 2017

Język włoski to nie tylko słowa...czyli o mowie ciała słów kilka.


Tym co przykuwa naszą uwagę w czasie pierwszych kontaktów z Włochami jest ich ekspresjonizm, ekstrawertyczność i rozbudowana mowa ciała. Nadzwyczaj żywa gestykulacja jest potężnym narzędziem w zakresie porozumiewania się między ludźmi. Język niewerbalny, bo o nim tu mowa, wykorzystywany jest w celu ułatwienia komunikacji językowej oraz lepszego wyrażenia emocji. We Włoszech język ciała jest tak samo ważny jak komunikacja werbalna.

Ekspresyjnej gestykulacji i mimiki Włochów nie należy traktować zatem jak zwykłego „wymachiwania” rękami czy nic nieznaczących grymasów. Jest to bowiem swoistego rodzaju kod za którym stoją określone zdania i słowa. Ruchy rąk często poparte są dodatkowymi słowami, ale nie jest to konieczne. Sam gest wystarcza nam do wysłania i odbioru określonego przekazu.

Chociaż wszyscy Włosi wykorzystują język niewerbalny w celach komunikacyjnych, to na Południu kraju zjawisko to jest wyraźniejsze i znacznie częściej wykorzystywane. Pozycja mowy ciała jest uwarunkowana społecznie. Jest na tyle istotna, iż została wielokrotnie zilustrowana i opisana w wielu publikacjach. Odpowiednie opisy odnajdziemy m.in. w wielu podręcznikach akademickich służących do nauki kultury oraz języka włoskiego. Osoby chcące uczyć się tego języka nie powinny zatem ograniczać się wyłącznie do gramatyki. Wskazane jest również zapoznanie się z innymi elementami włoskiej kultury, a mowa niewerbalna z pewnością do niej należy.

Warto jednakże pamiętać, iż gesty – podobnie jak i dialekty – mogą mieć różne znaczenie w poszczególnych regionach Włoch. Część z nich jest wspólna i zrozumiała dla wszystkich mieszkańców Półwyspu Apenińskiego, ale należy liczyć się również z tym, iż niektóre charakterystyczne są wyłącznie dla określonych obszarów kraju. Jadąc na Sycylię lub do Rzymu warto wcześniej zapoznać się z podstawowym systemem mowy ciała, co usprawni komunikację oraz pozwoli lepiej zrozumieć intencje rozmówcy. Oto kilka przykładów: 
Charakterystycznym gestem przedstawiającym zadowolenie jest zetknięcie kciuka z palcem wskazującym, a następnie szybki ruch dłoni w linii poziomej. Mamy zatem niewerbalny odpowiednik słowa perfetto

Chcąc pokazać, iż chcemy już sobie gdzieś pójść, czyli włoskie andare via, wystarczy przybić wierzchnią częścią dłoni drugą rękę.

Z kolei szybkie poruszanie zamkniętymi dłońmi z góry na dół wyraża polskie „ale o czym mówisz?”, co Włosi zrozumieliby jako ma cosa dici?

Natomiast, kiedy coś nam smakuje, wystarczy przyłożyć palec wskazujący do policzka i zacząć szybko nim obracać (gest ten określa się mianem squisito). Wyrażamy w ten sposób, że coś jest delizioso, a więc „zachwycające, wyśmienite”.

Często spotkać możemy się również z sytuacją, kiedy to nasi rozmówcy pocierają szybko podbródek wierzchnią częścią dłoni. Chcą nam przez to przekazać, że coś non mi importa, czyli „nie obchodzi mnie to”

To tylko kilka z podstawowych możliwości gestykulacji z którymi możemy się spotkać w czasie podróży przez półwysep Apeniński. Zachęcam zatem do własnych obserwacji i poszerzania wiedzy w tej materii. W końcu „włoski to nie tylko język – to styl życia” :)

niedziela, 12 lutego 2017

Carinena monte plogar Gran Reserva

Nazwa: Carinena monte plogar Gran Reserva
Miejsce pochodzenia: Carinena, Hiszpania
Rodzaj: czerwone, wytrawne
Szczep: Cabernet Sauvignon, Tempranillo, Garnacha
Rok produkcji: 2007
Zawartość alkoholu: 13,5 %

Miejsce zakupu: Lidl
Cena: ok 20 zł
Ocena końcowa: 5/6

Bardzo przyjemny kupaż tworzony przez jedne z moich ulubionych czerwonych szczepów. Wino o intensywnej rubinowej barwie. Nos przyjemny, niezbyt intensywny z wysuwającymi się na pierwszy plan czerwonymi owocami. W ustach wyczuwalne porzeczki i jeżyny. Dobra kwasowość, dość wyraźne taniny.