środa, 18 września 2013

IX Wystawa Win Hiszpańskich

"Hiszpania nieodkryta". Pod tym hasłem została zaprezentowana IX Wystawa Win Hiszpańskich w Warszawie, która odbyła się 17 września br. w historycznych wnętrzach Reduty Banku Polskiego przy ul. Bielańskiej 10. Impreza ta została zorganizowana przez Ambasadę Hiszpanii w Warszawie.



Muszę przyznać, iż podchodziłam do tej degustacji z dużą ciekawością. Na sali, swe najlepsze produkty, miało zaprezentować, aż 30 wystawców pochodzących z najważniejszych winiarskich regionów Hiszpanii (m.in. La Rioja, Priorat, Castilla, La Mancha, Ribera del Duero czy Rias Baixas).
Niecodziennym doświadczeniem miało stać się również, zapoznanie z bliska ze słynnym białym Tempranillo oraz szeroko reklamowanym iWine!
Zdecydowałam jednak, iż te pozycje pozostawię sobie na koniec i na samym początku postanowiłam udać się z do stoisk mniej znanych wystawców pochodzącymi z tego urokliwego kraju.
 
Bardzo ciekawą ofertę zaprezentowała winiarnia Bodegas Resalte De Penafiel. Została założona w 2000 roku w jednym z najlepszych i najbardziej znanym winiarskim rejonie kraju tj. Ribera del Duero. Co ciekawe, wszystkie produkowane przez nich wina pochodzą ze szczepu Tempranillo. Różnią się natomiast procesem starzenia oraz okresem zbiorów. Zaprezentowane wina zostały pogrupowane w zależności od tego czy przeznaczone zostały dla szeroko pojętej gastronomii bądź dla klienta indywidualnego preferującego wina lżejsze do spożycia solo. Próbowałam zarówno Resalte Crianza, Gran Resalte czy Pena Roble. Wszystkie bardzo mi odpowiadały, choć moje kubki smakowe bezapelacyjnie zostały podbite przez Resalte Vendimia Seleccionada. Przede wszystkim wina te określić mogę jako niezwykle aromatyczne, skoncentrowane, o mocno wyczuwalnych owocowych posmakach. Wina, choć zostały wykonane z jednego szczepu, oczywiście różniły się od siebie w zależności od roku produkcji oraz sposobu beczkowania (w tej winiarni praktykuje się starzenie win w beczkach francuskich oraz amerykańskich). Polecam i mam nadzieję, że niedługo znajdą oni swego dystrybutora w Polsce. Zainteresowanych odsyłam do ich strony internetowej.


Kolejną winiarnią, którą miałam okazję poznać z bliska była Celler Ardevol I Associats. Winiarnia ta położona jest w rejonie Piorat.
Warto wspomnieć, iż rejon ten jest górzystym obszarem usytuowanym we wschodniej części Hiszpanii, około 40 kilometrów na wschód od Tarragony, najbardziej na południe położonej prowincji Katalonii.
Winorośle uprawiane na terenie tej winiarni dają bardzo niskie plony. Są one uprawiane na terenach o stosunkowo ubogich glebach i są przy tym intensywnie nasłonecznione. Dzięki temu ich winogrona posiadają wysoką koncentrację aromatów oraz kolorów. Kwasowość oraz poziom alkoholu są odpowiednie dla późniejszej fermentacji oraz starzenia. Winogrona są poddawane później długiej maceracji oraz dojrzewaniu w beczkach z dębu francuskiego. Z tego co się dowiedziałam, aż 80% produkcji przekroczone jest na rynek zagraniczny (głównie Szwajcaria, USA, Niemcy).
Choć nie zaliczam się do zagorzałych fanek odmian białych muszę przyznać, iż zaprezentowane przez nich wina białe uznać mogę za oszałamiające! Wina wytrawne charakteryzujące się przyjemną słodyczą. Były dojrzałe oraz mineralne. Bardzo ładnie prezentowały się w kieliszku (choć w tym wypadku, mogłabym skoncentrować się wyłącznie na ich doskonałym smaku). Mam nadzieję, iż w niedalekiej przyszłości będzie można w końcu znaleźć ich wyroby na półkach sklepowych w Polsce.
Wina czerwone również określić mogę jako urzekające. Winnica ta specjalizuje się przede wszystkim w kupażach. Doskonałe było połączenie Cabernet Sauvignion z Grenache (w Anjoli z 2010 roku) oraz Cabernet Sauvignion, Sauvignion, Merlot i Gernacha Tinta tworząca Coma d'en Romeu z 2009 roku. Wina niezwykle aromatyczne, bez wyczuwalnego alkoholu, wszystkie odznaczające się jednak za to bardzo dużą mocą (ok. 14%!).


Kolejnym miejscem, o którym nie mogę nie wspomnieć, jest urokliwa winiarnia Celler Heid & Marques. Jest ona również usytuowana w malowniczym rejonie Priorat. Z tego co udało mi się dowiedzieć posiada ona niezwykle długie tradycje w produkcji wina, bo sięgające aż 1883 roku!
Przy tej winiarni warto zaznaczyć, iż po długim procesie produkcji, wina trafiają do beczek z francuskiego oraz amerykańskiego dębu, gdzie dojrzewają przez, co najmniej, 14 miesięcy. Po przelaniu do butelek leżakują przez kolejne 2 lata (bądź dłużej). 
Winem, które szczególnie przypadło mi do gustu było z pewnością Reserva 2006. Jest to kupaż Red Grenache, Mazuelo (Carignan) oraz Merlota. Odznaczał się on przyjemną, intensywnie rubinową barwą oraz posmakiem eukaliptusa i czerwonych owoców (wyczuwalne są w szczególności wiśnie i jagody).
Co ciekawe, wino to posiada bardzo wysoką zawartość alkoholu (15%).
Doskonałe i - na pewno - długo zapadające w pamięć!
Innym winem, które szczególnie przykuło moją uwagę, było Collita 2010. Wino to składało się w 100% ze szczepu Red Grenache. Intensywny nos przyjemnie komponował się z posmakiem czerwonych owoców leśnych. Co ciekawe, wino zostało mi polecone w połączeniu z białym mięsem, rybami oraz twardymi i aromatycznymi serami.
Polecam wszystkim wina pochodzące z tej winiarni oraz zachęcam do odwiedzenia ich strony internetowej.
Mam nadzieję, że właściciele winnicy szybko znajdą dystrybutora na terenie Polski. Szczególnie, że - z tego co się dowiedziałam - łączą ich z Polską pewne sentymentalne koneksje (a w szczególności z okolicami Wrocławia).


Całkiem przyjemną, choć wąską, ofertę przedstawiono mi na stoisku winnicy Belondrade. Winnaca ta znajduje się w rejonie Rueda, a funkcjonuje od 1994 roku. Choć nie zachwyciło mnie ich różowe wino powstałe w 100% ze szczepu Tempranillo (Quinta Clarisa Belondrade), to bez najmniejszych wątpliwości pochwalić mogę białe Quinta Apolonia Belondrade. Wino w 100% złożone ze szczepu Verdejo. Świeże i aromatyczne. Warte ponownego spróbowania.


Muszę przyznać, iż zawiodłam się na szeroko reklamowanym białym Tempranillo. Byłam niezwykle ciekawa tych win, szczególnie kiedy dowiedziałam się, iż białe owoce na winoroślach pojawiły się dopiero w 1988 roku w jednej z winnic w regionie Rioja. Od tego czasu, pędy te zostały rozmnożone. Zbadano również ich DNA i okazało się, iż posiadają one pewną drobną mutację, która doprowadziła do zmiany koloru owoców.
Niestety, białe Tempranillo nie zachwyciło mnie. Może nie było odpowiednio schłodzone? Tego nie wiem. Spróbowałam, ale więcej wracać do niego nie będę...

Kolejnym rozczarowaniem okazały się wina pochodzące z winnicy Adega e Vinedos, Paco & Lola, gdzie znaleźć można było słynne iWine!. Wina produkowane prze tę winiarnię reklamowane są jako jedyne w swoim rodzaju, ze względu na to, iż pochodzą z autochtonicznej odmiany Albarino. Zabrakło mi jednak w nich pewnej świeżości, lekkości oraz charakteru. Ot, zwykłe wino białe, jakich wiele. 


Musze przyznać, iż "IX Wystawę Win Hiszpańskich" określić mogę jako wydarzenie zorganizowane z pełnych rozmachem oraz zaangażowaniem - zarówno winiarzy jak i organizatorów. Z niecierpliwością czekam na kolejną tego typu imprezę. Mam również nadzieję, że wina te znajdą wielu amatorów na terenie naszego kraju. Moje serca, z pewnością, zostały przez nich podbite.

Więcej informacji na temat win hiszpańskich, znaleźć można na stronie "Wines from Spain".

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz