Muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem ilości festiwali i konferencji przygotowanych specjalnie z myślą o blogerach. Coraz więcej osób zaczyna dostrzegać rzeczywisty potencjał w tego typu działalności. Urzekająca jest również ilość prawdziwych pasjonatów, dla których możliwość publikowania w internecie staje się prawdziwą pasją oraz niepowtarzalną możliwością samorozwoju.
Dla wszystkich tych osób - szczególnie działających w branży około-kulinarnej - zorganizowany został III Blogger Fest. Postanowiłam wziąć w niej udział ponieważ, jak zostało zapowiedziane, w trakcie spotkania eksperci mieli podzielić się z nami swoją wiedzą oraz doświadczeniem.
Szczególnie zaciekawiły mnie warsztaty, które miały odbyć się w czasie konferencji m.in. warsztaty fotograficzne, WOW! czyli warsztaty wiedzy o winie (prowadzone przez Piotra Pabiańskiego - eksperta Klubu 6win), warsztaty zarabiania na blogu czy warsztaty wideo.
Za udziałem w imprezie przemawiała również możliwość spotkania ze znajomymi blogerami.
Miłym zaskoczeniem okazała się obecność pracowników firmy Wedel. Dla uczestników wydarzenia zostały przygotowane okolicznościowe torciki wedlowskie. Zapierającym dech w piersiach doświadczeniem stała się możliwość naocznego obserwowania wyrobu wyśmienitych czekolad, pralin czy czekoladowych róż (!).
Wspaniałym człowiekiem okazał się również sam Maestro Czekolady czyli Janusz Profus. To naprawdę przesympatyczny człowiek, który z prawdziwą pasją i zaangażowaniem oddaje się swojej niezwykle żmudnej pracy.
Muszę przyznać, iż rozmowa z nim oraz z pracownikami Manufaktury Czekolady skłoniła mnie do pewnej refleksji.
Bo jak w końcu jest z tym mariażem wina i czekolady?
Wiele osób stanowczo się jemu sprzeciwia, twierdząc, iż bezpieczniej jest łączyć wino z serami czy mięsami niż z czekoladą.
Ja jednak uważam, iż wszystko zależy od odpowiedniego doboru wina do czekolady oraz - co najważniejsze - od ich jakości!
Osobiście nie pokusiłabym się o zestawienie słodkiego wina i słodkiej czekolady (m.in białej czy mlecznej). Nadmiar słodyczy byłby w tym wypadku zbyt duży.
Uważam natomiast, iż najciekawszy i najlepszy efekt uzyskać można przy połączeniu czekolad z winami czerwonymi oraz wytrawnymi. Słodycz staje się wówczas nieco osłabiona poprzez delikatną goryczkę wina. Powinno to dać całkiem interesujący rezultat. Nie od dziś wiadomo przecież, że połączenia smaków, które czasem wydawać się mogą nieco skrajne i niedopasowane obfitują w ciekawe rezultaty m.in połączenie czekolady z chili czy z solą morską.
Na szczęście ilość interesujących win jest znaczna, dlatego warto pokusić się o własne kombinacje. Warto pamiętać, iż prócz tzw. czekolad pełnych istnieje wiele czekolad posiadających nadzienie lub dodatki. Dzięki temu każdy z nas posiada szerokie pole do popisu w materii połączeń smakowych czekolady z różnymi winami. Każdy ma szansę próbować odszukać swoich ulubionych zestawień smakowych.
Bardzo spodobało mi się zdanie Mariusza Kapczyńskiego (założyciela Vinisfery) w tej materii, jakoby w sferze eksperymentów kulinarnych nie
powinno się obstawać wyłącznie na tzw. opiniach fachowych. Najlepiej jeśli, przestaniemy kierować się wyłącznie skrupulatnie konstruowanym tabelkom dotyczącym
połączeń smakowych win i potraw.
Najważniejsze jest, żeby pamiętać, że nie to co dobre, ale to co komu smakuje.
Ja osobiście pokusiłabym się o zestawienie czekolady deserowej z Syrah bądź czekolady gorzkiej z Cabernet Sauvignon. Dobrym połączeniem byłoby również kalifornijskiego Zinfandela i czekolady deserowej.
Podsumowując. Bardzo spodobała mi się konwencja wydarzenia jakim było Blogger Fest III. Doskonałym pomysłem jest różnorodność warsztatów, pozwalająca poszerzyć wiedzę oraz zdobyć nowe umiejętności. Żywię również głęboką nadzieję, że coraz więcej osób w Polsce będzie zgłębiało swoją wiedzę na temat wina oraz kultury winnej.
Zdjęcia z imprezy za uprzejmością Joanny z Królestwa Garów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz