sobota, 14 września 2013

Francuski Lidl w nowej odsłonie

W miniony czwartek (tj. 12.09) miałam przyjemność uczestniczyć w degustacji win z najnowszej, francuskiej oferty Lidla. Odbyła się ona w sali restauracyjnej mieszczącej się na V piętrze w warszawskim VITKACU przy ul. Brackiej 9.
Z tego co przekazali nam organizatorzy, zaprezentowane wina powinny znaleźć się na półkach sklepowych na przełomie września i października. Jak zostaliśmy poinformowani, byliśmy pierwszymi osobami, które miały okazję zapoznać się z najnowszą ofertą winiarską sieci Lidl. 

Nowa kolekcja francuska nie zastąpi jednak dotychczasowej, znanej wszystkim oferty. Ma stać się jedynie uzupełnieniem dotychczasowego asortymentu. Warto jednak podkreślić, iż w zależności od sklepu, będzie ona nieznacznie zróżnicowana tj. tam gdzie wina droższe lepiej się sprzedają, będzie ich po prostu więcej w asortymencie. Co ciekawe, w razie braku poszukiwanego przez nas wina możemy poprosić o jego dostarczenie do wybranego przez nas sklepu w przeciągu kilku dni. W tym celu należy zgłosić się do sprzedawcy bądź zadzwonić na infolinię.


Wracając jednak do czwartkowej degustacji...
Na sali, przez cały czas trwania imprezy, obecny był Michał Jancik. Jest on sommelierem znanym z kampanii reklamowej Lidla. W drobiazgowy sposób opisywał on nam zalety nowej oferty winiarskiej, podpowiadał również jakie wina najlepiej komponują się z danymi potrawami oraz serami.

W czasie degustacji miałam okazję spróbować większości win z najnowszego katalogu. Ich przedział cenowy oscyluje od 20 do 199 zł. 

Na pierwszy ogień poszły oczywiście białe wina wytrawne. Riesling, Henri Ottomann nie powalił mnie jednak na kolana. Zabrakło mi charakterystycznej dla tego typu win mineralności oraz świeżości. Jego cena to 21,99 zł.
Kolejnym białym winem był Hautes-Cotes de Nuits La Perriere Blanc 2012 za 29,99 zł. Całkiem przyjemny, świeży z długim finiszem. Wino warte polecenia. Próbowałam również półwytrawnego Gewurztraminer'a J.P Muller z 2012 roku. Co ciekawe w smaku wyczuwało się dużą słodycz i lekki posmak jabłek. Całkiem niezłe wino jak na 27,99 zł.

Później przyszła kolej na wina różowe.
I tu niestety muszę przyznać, iż wszystkie wina ocenić mogę jako średnie. Prawda jest taka, iż wina różowe bardzo łatwo jest zepsuć. Należy również pamiętać o ich dobrym schłodzeniu przed podaniem. Z tego powodu zawsze bardzo ostrożnie podchodzę do tego typu win. Niezbyt często ocenić je mogę jako zadowalające. 
Jeśli jednak komuś nie przeszkadza zbytnia słodycz czy delikatny landrynkowaty posmak to może zapoznać się z Cabernet d'Anjou Domaine des Hautes Ouches 2011 za 17,99 zł, Languedoc Rose 2012 za 14,99 oraz Rose - Pays D'OC za 11,99. 
Może właśnie Wam przypadną one do gustu i podbiją Wasze kubki smakowe?


Królem wieczoru była jednak czerwona Francja. Wina zostały wcześniej przelane do specjalnych karafek przeznaczonych do dekantacji wina. Dla tych, którzy nie przepadają za winami, które wcześniej "oddychały" przygotowano dopiero co otwarte butelki.

Na uwagę, z pewnością, zasługuje Fronsac Cheateau De La Riviere 2008. Wino to jest jednocześnie mocne i delikatne w smaku. Wyczuwalne są również owocowe aromaty (śliwki i wiśnie). Bardzo ładnie prezentuje się w kieliszku. Wino to kosztuje 59,99. Jest jednak warte swojej ceny. Dodatkowy plus za bardzo estetyczną etykietę. W sam raz na prezent. 

Doskonałe okazały się również dwa wina z najwyższej półki cenowej tj. Pauillac Cheateau Pedesclaux, Grand Cru Classe 2009 oraz Cheateau Talbot 2010. Oba za 199 zł. Pierwsze z nich odznacza się doskonałym zbilansowanym aromatem, delikatnością oraz długim finiszem. Doskonale komponowało się z serami pleśniowymi. Drugie natomiast odpowiadało mi ze względu na swój wyrazisty i owocowy posmak. 
Tym, którzy woleliby jednak nie wydawać 200 zł na jedną butelkę wina polecić mogę Cheateau le Pey 2010 za 37,99 zł. Bardzo wyraziste, aromatyczne i pozbawione alkoholu w smaku. Doskonałe z serami oraz potrawami z drobiu i wołowiny.
Całkiem niezłe okazało się również odznaczajęce się przyjemnym owocowym aromatem Les Hauts de Massonne du Chateau Pilet 2011. Kosztuje tylko 16,99 zł, a z pewnością zadowoli wielu wybrednych klientów. 

Niezwykle miłym akcentem imprezy był również, przygotowany specjalnie dla uczestników degustacji, stół z przekąskami. Znalazły się na nim m.in. sery i wędliny dostępne w ofercie Lidla, jak również dania przygotowanie specjalnie przez kucharzy restauracji.
 

1 komentarz :

  1. Fajnie, że Lidl powiększa ofertę win, próbowałam już kilka i bardzo mi smakują, czekam na nowe smaki :)

    OdpowiedzUsuń