Kolejna degustacja win włoskich w stolicy!
Tym razem zaprosili nas na nią Assopiemonte DOP i IGP (stowarzyszenie reprezentujące 6 Konsorcjów zajmujących się Opieką nad serami o Chronionej Nazwie Pochodzenia produkowanymi wyłącznie w Piemoncie) oraz TasteITaly.
13 listopada Piemont wybrał Warszawę, aby zaprezentować wszystko co najlepsze w jego bogatej tradycji winiarskiej i gastronomicznej.
Tym razem zaprosili nas na nią Assopiemonte DOP i IGP (stowarzyszenie reprezentujące 6 Konsorcjów zajmujących się Opieką nad serami o Chronionej Nazwie Pochodzenia produkowanymi wyłącznie w Piemoncie) oraz TasteITaly.
13 listopada Piemont wybrał Warszawę, aby zaprezentować wszystko co najlepsze w jego bogatej tradycji winiarskiej i gastronomicznej.
Impreza rozpoczęła się od seminarium dotyczącego odpowiedniego doboru serów do win.
Później, zaproszeni goście, zostali zaproszeni na wspólny lunch z winiarzami. Posiłek skomponowany był z produktów pochodzących z tego regionu. Mogliśmy zatem spróbować oryginalnych szynek, serów, sałatek oraz typowych dań włoskich (podawanych na ciepło). Dla miłośników słodyczy pojawiły się również ciasta i desery. Na stołach nie zabrakło też doskonałych win Piemonckich.
Tym co wywołało lekkie zdziwienie na mojej twarzy, była formuła spotkania zaproponowana przez organizatorów. Winiarze, po prostu powystawiali swoje produkty na jednym ze stołów. Mieliśmy zatem do czynienia z nietypową "samoobsługą". Zabrakło mi w tym miejscu możliwości rozmowy z producentami, chwili gdy można dowiedzieć się czegoś więcej na temat samych winiarzy, wykorzystywanych przez nich szczepów etc. Wina w tym miejscu stały się jedynie dodatkiem do posiłku...
Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie zaprezentowane wina były doskonałe w smaku i charakteryzowały się wysoką jakością. W czasie degustacji spróbowałam kilku Barolo, Nebbiolo, Barbaresco i Moscato d'Asti. Wina od lokalnych producentów były faktycznie wyśmienite, szkoda tylko, że trzeba było brać udział w swoistym "polowaniu" na butelki. Pierwsze oczywiście zniknęły te zawierające Barolo - spuśćmy więc zasłonę milczenia na fakt, że powinno się pić je jako jedno z ostatnich w takim zestawieniu...
Po lunchu winiarze udali się do oddzielnej sali, gdzie odbyła się degustacja w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Można było więc chwilę z nimi porozmawiać i dowiedzieć się czegoś na temat ich działalności oraz zaprezentowanych produktów.
Szczególnie interesująca była rozmowa, którą odbyłam z przedstawicielami firmy CLAVESANA. Zaprezentowali oni wybitnie dobre Dolcetto. Charakteryzowało się przyjemnym malinowym kolorem, delikatnym i słodkim zapachem. W smaku poczuć można było owoce: wiśnie i czereśnie. Dobre i niezbyt długie taniny. Mam nadzieję, że przedstawiciele tej firmy znajdą wkrótce importera w naszym kraju.
Szczególnie interesująca była rozmowa, którą odbyłam z przedstawicielami firmy CLAVESANA. Zaprezentowali oni wybitnie dobre Dolcetto. Charakteryzowało się przyjemnym malinowym kolorem, delikatnym i słodkim zapachem. W smaku poczuć można było owoce: wiśnie i czereśnie. Dobre i niezbyt długie taniny. Mam nadzieję, że przedstawiciele tej firmy znajdą wkrótce importera w naszym kraju.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz