Miejsce pochodzenia: Toskania, Włochy
Rodzaj: czerwone, wytrawne
Szczep: Sangiovese (85%), Merlot (5%), Alicante (5%) i Petit Verdot (5%)
Rok produkcji: 2014
Zawartość alkoholu: 13 %
Cena: 44 zł
Miejsce zakupu: otrzymane w prezencie w ramach współpracy z M&P
Ocena końcowa: 5/6
Przy okazji tego wpisu nie mogłabym nie wspomnieć, iż lubię próbować kupaże. Są one prawdziwym sprawdzianem dla winiarzy, którzy mają w przypadku ich tworzenia szerokie pole do popisu. Tutaj potrzebne jest wyczucie i dobra znajomość poszczególnych szczepów. "Mieszanie różnych rodzajów wina, w celu otrzymania napoju o pożądanych właściwościach" - tyle mówi na temat kupaży "wujek" Google ;) Mój ulubiony włoski szczep endemiczny - Nero d'Avola bardzo często wykorzystywany jest jako dodatek do win słabszych w celu ich wzmocnienia i nadania charakteru. Podobnie sprawa się ma z Sangiovese... i o tym poniżej....
Całkiem niedawno, stanęła przede mną możliwość spróbowania jedynego wina, które dostępne jest obecnie w ofercie M&P, w którego skład wchodzi jeden z najważniejszych szczepów uprawianych we włoskiej Toskanii czyli wspomniane powyżej Sangiovese. Jest on wykorzystywany jako baza umożliwiająca tworzenie tak sławnych win jak Chianti czy Brunello. Sangiovese to genialne wino gastronomiczne. Warto je pić w towarzystwie różnego rodzaju dań. W szczególności polecane jest jako dodatek do pieczonego schabu lub potraw przygotowanych na ciężkich i zawiesistych sosach (gulaszy, leczo bądź duszonych warzyw).
Jakie jednak jest Sangiovese Toscana od Caparzo?
Cóż... po przelaniu do kieliszka prezentuje się nam intensywnie rubinowa barwa. W nosie wyczuwalny jest aromat drobnych czerwonych owoców, w szczególności porzeczek, malin i wiśni. Wszystko obudowane jest delikatnymi nutami dymu. W ustach wyczuwalne są czerwone owoce, w tym wypadku, wiśnie i czereśnie. Dość długi finisz daje nam na języku posmak korzennych przypraw. Dość niska kwasowość, w tym wypadku jest wynikiem zmieszania go z innymi szczepami.Wino bardzo przyjemne, na pewno jeszcze nie raz do niego powrócę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz