Jako, iż jest to blog traktujący o winach i podróżach nie mogłabym nie wspomnieć o moim ostatnim wyjeździe do Hiszpanii, konkretnie zaś do Barcelony. Prócz oglądania wspaniałych budowli i zabytków, których miasto to ma do zaoferowania aż nadto, nie mogłam nie skorzystać z niepowtarzalnej okazji odwiedzenia pobliskiego miasteczka - Sant Sadurní d'Anoia.
Zapewne niemal każdy entuzjasta winiarski zdaje sobie sprawę, iż w Katalonii znajduje się wiele regionów, których przemysł bazuje właśnie na produkcji wina. W jednym z nich - w comarca Alt Penedès położone jest właśnie wyżej wspomniane urokliwe miasteczko do jakich należy niewątpliwie Sant Sadurní d'Anoia. Znajduje się ono zaledwie 40 km od Barcelony. Co najważniejsze jego przemysł opiera się głównie na produkcji wina oraz czekolady. Hmm....brzmi iście bajkowo... :)
Wracając jednak do najważniejszego - w mieście tym znajdują się w winnice w których wytwarza się wyłącznie jeden rodzaj wina tj. musującą Cavę. Sant Sadurní d'Anoia określane jest wręcz światową stolicą tego trunku.
Zagłębiając się w nazewnictwo to warto wspomnieć, iż nazwa "cava" pochodzi od katalońskiego słowa oznaczającego piwnicę wykorzystywaną do przechowywania wina. Użycie tego terminu nie jest zastrzeżone dla konkretnego regionu, jednak Cava produkowana jest niemal wyłącznie na terenie Katalonii.
Korzystając z transportu publicznego (z Barcelony w stronę winnicy odjeżdżają 3 różne autobusy - koszt przejazdu to 4 euro), wraz z moimi koleżankami udałam się do Codorníu, by na własne oczy zobaczyć najstarszą i drugą co do wielkości na świecie winiarnię zajmującą się produkcją kluczowego hiszpańskiego wina musującego. Jej właściciele deklarują wręcz, iż to właśnie tamtejsi winiarze, bazując na tradycyjnej metodzie szampańskiej, w 1872 roku wyprodukowali Cavę jako pierwsi w kraju (i na świecie). Historia samej winnicy sięga natomiast 1551 roku, co czyni ją najstarszą firmą rodzinną na terytorium Hiszpanii.
Zagłębiając się w nazewnictwo to warto wspomnieć, iż nazwa "cava" pochodzi od katalońskiego słowa oznaczającego piwnicę wykorzystywaną do przechowywania wina. Użycie tego terminu nie jest zastrzeżone dla konkretnego regionu, jednak Cava produkowana jest niemal wyłącznie na terenie Katalonii.
Korzystając z transportu publicznego (z Barcelony w stronę winnicy odjeżdżają 3 różne autobusy - koszt przejazdu to 4 euro), wraz z moimi koleżankami udałam się do Codorníu, by na własne oczy zobaczyć najstarszą i drugą co do wielkości na świecie winiarnię zajmującą się produkcją kluczowego hiszpańskiego wina musującego. Jej właściciele deklarują wręcz, iż to właśnie tamtejsi winiarze, bazując na tradycyjnej metodzie szampańskiej, w 1872 roku wyprodukowali Cavę jako pierwsi w kraju (i na świecie). Historia samej winnicy sięga natomiast 1551 roku, co czyni ją najstarszą firmą rodzinną na terytorium Hiszpanii.
Co do samej Cavy to do jej produkcji wykorzystuje się tu trzy szczepy regionalne (macabéo, xarel·lo, parellada) oraz dwa szczepy międzynarodowe (chardonnay oraz pinot noir). W ramach biletu wstępu do winnicy z przewodnikiem (koszt zwiedzania + degustacja = 9 euro) miałam okazję spróbować dwie etykiety, które produkowane są głównie na eksport, ponieważ doskonale wpasowują się w gusta międzynarodowych konsumentów tj. nieco słodszą w smaku Cuvee Barcelona 1872 Rose oraz Gran Codorníu Gran Reserva Chardonnay. Niestety nie zostałam wówczas poczęstowana żadnym winem bazującym na szczepach miejscowych :(
(zostało to jednak przeze mnie nadrobione nieco później, w czasie wizyty w znajdującym się na terenie winnicy winebarze).
(zostało to jednak przeze mnie nadrobione nieco później, w czasie wizyty w znajdującym się na terenie winnicy winebarze).
W czasie małej wycieczki po składzie win dowiedziałam się, iż rodowici Katalończycy sięgają tradycyjnie po wino musujące produkowane z miejscowych winogron. Wybierają również warianty znacznie bardziej cierpkie i wytrawne w smaku, niż te które produkowane są na pozostałe regiony Hiszpanii oraz z myślą o eksporcie. W czasie mojej wizyty miałam okazję spróbować dwóch innych wariantów Cavy produkowanych w Codorniu. Były to: Codorníu Clásico oraz Codorníu Ecology. (cena za kieliszek w winebarze to ok 2-3 euro). Oba warianty gorąco polecam wszystkim fanom tego hiszpańskiego wina musującego. Szczególnie jeśli preferują bardziej wytrawne bąbelki :)
Tym którym nie po drodze jest obecnie wizyta w Katalonii pocieszam, ponieważ wina pochodzące z tej winnicy zakupić można również w Polsce.
Mi bardzo ciężko było znaleźć te wina w Polsce. Dopiero jakiś czas temu trafiłam do sklepu wina.com.pl co prawda to sklep internetowy, ale jeszcze nigdy się nie zawiodłam i zawsze miałam wino które chciałam :) Polecam szczególnie miłośnikom win hiszpańskich :)
OdpowiedzUsuń