Miejsce pochodzenia: Gruzja
Rodzaj: czerwone, półsłodkie
Zawartość alkoholu: 11 %
Miejsce zakupu: otrzymane w prezencie od Bomex
Cena: 51,00 zł (w sklepie internetowym)
Ocena końcowa: 4,5/6
Bardzo rzadko sięgam po słodkie wina. Czasem jednak lubię napić się dobrego Tokaja Aszu lub Muscata.
Tym razem do degustacji otrzymałam półsłodkie wino gruzińskie. Nie należy jednak obawiać się tej słodyczy. Wynika ona z naturalnych walorów dojrzewających w słońcu winogron, a nie jest efektem dosypywania białego cukru.
Pierwszą rzeczą na którą zawsze zwracam uwagę jest barwa. W tym wypadku dominuje ciemna, wręcz rubinowa czerwień z delikatnymi fioletowymi refleksami. Wino przy nalewaniu nie pieni się. Ładnie prezentuje się w kieliszku.
Kartuli Vazi Kindzmarauli odznacza się przyjemnymi owocowymi aromatami (czarne porzeczki, maliny) oraz nutami przypraw korzennych. Dzięki temu jego słodycz zostaje odpowiednio zrównoważona. Warto wspomnieć, że nie dojrzewało ono w beczce.
Jest to wino odpowiednie dla wszystkich. Zarówno dla tych preferujących słodkie jak i wytrawne smaki.
Ja, piłam je solo, jednak uważam, że doskonale sprawdzi się w towarzystwie deserów lub potraw odznaczających się słodko-kwaśnym smakiem.
Rodzaj: czerwone, półsłodkie
Zawartość alkoholu: 11 %
Miejsce zakupu: otrzymane w prezencie od Bomex
Cena: 51,00 zł (w sklepie internetowym)
Ocena końcowa: 4,5/6
Bardzo rzadko sięgam po słodkie wina. Czasem jednak lubię napić się dobrego Tokaja Aszu lub Muscata.
Tym razem do degustacji otrzymałam półsłodkie wino gruzińskie. Nie należy jednak obawiać się tej słodyczy. Wynika ona z naturalnych walorów dojrzewających w słońcu winogron, a nie jest efektem dosypywania białego cukru.
Pierwszą rzeczą na którą zawsze zwracam uwagę jest barwa. W tym wypadku dominuje ciemna, wręcz rubinowa czerwień z delikatnymi fioletowymi refleksami. Wino przy nalewaniu nie pieni się. Ładnie prezentuje się w kieliszku.
Kartuli Vazi Kindzmarauli odznacza się przyjemnymi owocowymi aromatami (czarne porzeczki, maliny) oraz nutami przypraw korzennych. Dzięki temu jego słodycz zostaje odpowiednio zrównoważona. Warto wspomnieć, że nie dojrzewało ono w beczce.
Jest to wino odpowiednie dla wszystkich. Zarówno dla tych preferujących słodkie jak i wytrawne smaki.
Ja, piłam je solo, jednak uważam, że doskonale sprawdzi się w towarzystwie deserów lub potraw odznaczających się słodko-kwaśnym smakiem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz