Kuchnia włoska obfituje w wiele ciekawych połączeń smakowych. Zarówno jarosz, jak i zwolennik dań mięsnych znajdzie w niej coś dla siebie. Jak wiadomo smak wszystkich dań doskonale podkreśla wino, które powstało z winogron dorastających na wzgórzach Italii...
O miłości Włochów do makaronu nie trzeba się rozpisywać. Kiedy mieszkałam we Włoszech często dziwiłam się, że moi znajomi - rodowici Włosi rzadko sięgali po dania makaronowe w restauracjach. Frapowało mnie to, więc pewnego dnia zapytałam jednego z moich przyjaciół Nino dlaczego nigdy nie zamawia makaronu gdy razem wychodzimy do restauracji. W końcu Italia to kraj "makaroniarzy"! Okazało się, że odpowiedź jest bardzo prosta. "Moja droga" - odpowiedział Nino - "pasta to coś co jada się w domu. Dania makaronowe przygotowuje się a casa. Nie wyobrażam sobie, by jeść go na mieście. Nikt nie przygotuje go tak dobrze, jak moja matka, teściowa i żona. To coś co nazywa się swoim comfort food".
Przypomniała mi się wówczas scena z filmu "Un americano a Roma". Nie jest on znany szeroko polskiej publiczności, ale tę scenę kojarzy chyba każdy z nas:
Moje zamiłowanie do kuchni i win włoskich jest przeogromne, więc jak tylko otrzymałam zaproszenie od Malmy (poprzez firmę synertime) do wzięcia udziału w warsztatach poświęconych łączeniu dań kuchni włoskiej (makaronów) z winami wiedziałam, że nie mogę nie skorzystać z takiej okazji.
Spotkanie odbyło się 22 sierpnia w warszawskiej restauracji Superiore i to właśnie jeden z jej właścicieli wprowadził nas w świat win Sycylijskich oraz kuchni włoskiej (z naciskiem na dania makaronowe!). Z przyjemnością posłuchałam historii poświęconych kulturze wina i jedzenia. Dowiedziałam się m.in. tego, że naukowcy policzyli kiedyś bąbelki w szampanie (niestety, niczym bąbelki w szampanie wiedza ta uleciała mi z pamięci) ;)
Następnie, jak wszyscy uczestnicy spotkania miałam okazję spróbować dań makaronowych w połączeniu z winami. Do wyboru mieliśmy trzy rodzaje makaronów ("bolognese", z krewetkami i białym winem oraz z orzechami i serem pleśniowym) oraz trzy znakomite włoskie wina (w tym moje ulubione Nero d'Avola). Było naprawdę pysznie!
Zdjęcia mówią same za siebie :) Makaron i wino to świetne połączenie.... ale tego chyba nikomu tłumaczyć nie muszę ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz